Deep Purple po dołączeniu do składu Rogera Glovera i Iana Gillana miało świetny czas. Grupa dzięki wydanym po zmianie składu trzem albumów studyjnych i jednego koncertowego została uznana za czołówkę ówczesnej sceny nie tylko rockowej. W pewnym momencie jednak coś w zespole zaczęło się psuć. Konflikt między wokalistą a Ritchiem Blackmorem narósł do tego stopnia, że muzycy nie byli w stanie ze sobą przebywać. Efekt tego był taki, że niestety, ale kolejny album zespołu nie powala już tak jak poprzednie.
Znajdą się tu jednak ciekawe propozycje. Np "Woman from Tokyo" może nie równa się z bardzo udanymi otwieraczami z poprzednich krążków, ale i tak jest to fajny, melodyjny, z lekka pop-rockowy numer. Także bardzo udany jest kolejny "Mary Long". To również bardzo melodyjny utwór z fajną partią Gillana, ale i instrumentaliści grają tu fajne partie. Pozostałe utwory nie są złe, jednak czegoś w nich brakuje, a niejednokrotnie ma się wrażenie że coś podobnego już słyszeliśmy. Próby stworzenia kosmicznego klimatu były w twórczości grupy obecne już wcześniej, więc "Super Trouper", który sam w sobie nie jest zbyt porywający nie broni się nawet tym.
Trochę lepiej wypada np. "Smoth Dancer"- bardziej żywiołowy numer, choć i tak odstający od tych nagranych w podobnym stylu już wcześniej. "Rat Bat Blue" za to chyba zbyt nachalnie kojarzy się z "Moby Dick" Zepellinów. Fajnym urozmaiceniem za to jest bluesowy "Place in Line". Spokojnieszy "Our Lady" za to wprawdzie jest dosyć miły do słuchania, ale odpychają mnie chórki w refrenie.
"Who Do We Think We Are" cieszy się niezbyt pochlebnym mianem najgorszego albumu pierwszej inkarnacji składu MKII. Z tym w sumie się zgadzam. Nie posuwał bym się jednak do wniosków, że krążek ten jest jednoznacznie zły. Wiele mu brakuje do tych wcześniejszych, a spora część materiału zdaje się być powtórką z rozgrywki, ale słucha się tego z nawet sporą przyjemnością.
6/10
Lista utworów:
- Woman from Tokyo
- Mary Long
- Super Trouper
- Smooth Dancer
- Rat Bat Blue
- Place in Line
- Our Lady

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz