poniedziałek, 13 czerwca 2022

Recenzja: Hunter - "T.E.L.I..."

 

Okładka albumu "T.E.L.I..." zespołu Hunter

Trzeci album polskiego Huntera jest albumem dla grupy niezwykle kluczowym. Od tego momentu zespół nagrywał na swoje albumy tylko i wyłącznie utwory zaśpiewane po Polsku oraz niemal całkowicie okrzepł charakterystyczny styl bandu ze Szczytna. Dodatkowo to właśnie na "T.E.L.I..." słychać coraz bardziej istotną rolę Michała Jelonka. Dziś trzecia płyta zespołu cieszy się wręcz kultem ze strony fanów zespołu i sam przez długi czas uważałem ja za arcydzieło i najlepsze co Hunter nagrał. Dziś zdanie o tym krążku znacząco się zmieniło.

Sam album przyniósł nam jeden ogromny hit koncertowy i kilka mniejszych, ale także wśród fanów bardzo cenionych. Ten najbardziej rozpoznawalny utwór z płyty to oczywiście świetny utwór tytułowy, który jako jeden z niewielu kawałków z tej płyty po czasie cenię prawie tak samo mocno jak w momencie poznania zespołu 5 lat temu. Główną siłą zarówno tego numeru jak i całej płyty są interesujące i dające pole do interpretacji teksty wokalisty grupy, Draka, jednak w tym przypadku także muzycznie jest całkiem nieźle. To prawda, riff nie należy do najbardziej oryginalnych w historii gatunku, sama kompozycja też jest raczej prosta, ale mimo to ciężko mi przerwać słuchanie. A budowanie napięcia przed ostatnim, porażającym gniewem refrenem jest niesamowite.

Do bardziej znanych (choć niekoniecznie lepszych) fragmentów płyty należy utrzymana w średnim tempie i oparta na ciężkim riffie "Białoczerw", szybcy "Wyznawcy", na swój sposób chwytliwy "Płytki dołek" i najbardziej pokręcone na całym albumie "Osiem". W przypadku pierwszego z wymienionych utworów, moje spojrzenie na niego stało się bardziej krytyczne, za to w przypadku prawie finałowego "Osiem" było odwrotnie. Na pewno grupę należy docenić za inwencję w tym utworze. W końcu kto spodziewał się, że głównym tematem metalowego utworu stanie się motyw z zabawy w "Stary niedźwiedź mocno śpi"? Ogromną rolę w tym prawie progresywnym utworze pełni Michał Jelonek, który nie tylko ma tutaj dosyć istotny fragment instrumentalny, ale i udziela się (powiedzmy) wokalnie gdy groźnym, strasznym głosem wypowiada kilka wersów. Mniej oryginalnie zespół postąpił w kwestii tytułu, prawdopodobnie chcąc powtórzyć patent z poprzedniej płyty przy "Siedem (Medeis)". Tym razem jeśli dobrze zrozumiałem intencję muzyków tytuł można także wypowiadać jako "Mięso".

Na wyróżnienie zasługują wg mnie także dwa utrzymane w średnim lub wolnym tempie numery: bardzo lubiany przeze mnie "Krzyk kamieni" z tekstem nawiązującym do ataku na Word Trade Center oraz zawierający zaostrzenia "$$$$$$$". A jeszcze lepiej wypada "NieRaj" z emocjonalną warstwą wokalną oraz kolejnym tekstem, który można interpretować po swojemu czy to jako skierowany do ludzi u władzy, czy do Boga (lub bogów - myślę, że Drak pisząc tekst nie myślał dokładnie o "naszym" chrześcijańskim Bogu, lecz każdej sile wyższej niezależnie od wyznania), a inne osoby być może odnajdą tu inne znaczenie.

Całkiem nieźle, choć nie wybitnie wypada również "Przy Wódce" z kolejnymi dwuznacznymi wersami i niesamowitym koncertowym potencjałem oraz najspokojniejsze na płycie i chyba najładniejsze w całej dyskografii grupy "Między niebem a piekłem". Za kompletnie zbędne uważam za to "Wersety" z niezłym co prawda riffem, jednak całościowo jest to utwór nijaki.

"T.E.L.I..." mocno straciło w moich oczach od czasów gdy zaopatrzyłem się w ten krążek kilka lat temu. Wciąż są tu momenty dobre, więcej jednak średnich lub słabych, niektóre elementy zdają się być zbyt podobne do czegoś co słyszeliśmy na płycie wcześniej. Wyróżnić muszę natomiast lidera zespołu jako tekściarza, bo to właśnie tutaj zaczął się niezwykle rozwijać pod tym względem, umiejętnie bawiąc się słowami, umieszczając zgrabne aluzje czy metafory, a z czasem coraz bardziej bawiąc się w słowotwórstwo. Z jednej strony rozumiem zachwyty fanów nad tą płytą, bo miała szczególny status także u mnie, z drugiej jednak widzę tu teraz zbyt wiele braków by wystawić ocenę porównywalną z poprzednim "Medeis".

6/10

Lista utworów:

  1. Intro
  2. T.E.L.I...
  3. Wersety
  4. Białoczerw
  5. NieRaj
  6. Krzyk kamieni
  7. Wyznawcy
  8. $$$$$$$
  9. Płytki dołek
  10. Przy wódce
  11. Pomiędzy niebem a piekłem
  12. Osiem
  13. Outro


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz