wtorek, 14 czerwca 2022

Recenzja: The Velvet Underground - "Loaded"

 

Okładka albumu "Louded" zespołu The Velvet Underground

Na "Loaded", czyli czwartym studyjnym krążku proto-punkowej legendy, the Velvet Underground kontynuuje kierunek obrany na poprzednim albumie. Tak jak tam, płyta składa się przede wszystkim z melodyjnych, w większości całkiem przyjemnych, choć niekoniecznie dobrych utworów. W przeciwieństwie do poprzednika jednak, te w większości wypadają zwyczajnie słabiej, a także na "Loaded" brakuje jakiegoś eksperymentalnego kawałka, a taką rolę pełnił na "The Velvet Underground" genialny "The Murder Mystery", który poziom tamtego krążka znacząco podwyższył. Tu niestety tego brakuje, przez co album jako całość jest jedynie średni.

Jeszcze pierwsza połowa płyty daje spore nadzieje. Singlowe "Sweet Jane" i "Rock and Roll" to dla mnie najlepsze momenty całego albumu, a także jedne z lepszych utworów zespołu jeśli chodzi o tą bardziej piosenkową część ich twórczości. Całkiem udane jest też otwierające całość "Who loves the Sun" nasuwająca spore skojarzenia z twórczością the Beatles, w którym za warstwę wokalną odpowiada Doug Yule. Na tle całości niezły jest również ozdobiony podwójnym wokalem "Cool It Down" - prosty, ale też energiczny. Spory potencjał miała także zaśpiewana przez Yule ballada "New Age" mocno wyróżniającą się na tle reszty utworów. Czuję jednak niedosyt, że grupa nie wykorzystała w pełni potencjału drzemiącego w tej kompozycji.

Druga połowa płyty, to już niestety znacznie bardziej nijakie i średnie utwory. Zaczynając od "Head held high" z zadziornym wokalem Rou Reeda, a kończąc na spokojnym "Oh! Sweet Nuthin'" z wokalem Douga Yule i naleciałościami country, każdy z pięciu utworów strony B mocno nuży, a umieszczenie ich jeden po drugim było bardzo złym pomysłem. No dobra, jest jeszcze "Train Round the Bend" z dobrymi wybijającymi się na pierwszy plan partiami gitary, ale to tyle z ciekawszych rzeczy drugiej połowy "Loaded". Za najsłabsze kawałki  uważam kolejny inspirowany muzyką country i zaśpiewany przez Yule "Lonesome Cowboy Bill" i zbyt przestarzały jak na rok 1970 "I found a Reason" z idiotycznym "pa pa pa".

Czuć, że na czwartym albumie grupy, formuła zaczęła się wyczerpywać: dobrego materiału starczyło by co najwyżej na EPkę, a najbardziej rozpoznawalny członek zespołu prawdopodobnie miał w głowie coraz więcej myśli o odejściu, co zresztą uczynił krótko po nagraniu albumu. O ile gitarzysta na rozstaniu wyszedł całkiem korzystnie nagrywając co najmniej dwa bardzo ciekawe albumy, tak grupa radziła sobie coraz gorzej tracąc właściwie najważniejszego muzyka.

5/10

Lista utworów:

  1. Who loves the Sun
  2. Sweet Jane
  3. Rock and roll
  4. Cool It Down
  5. New Age
  6. Head held high
  7. Lonesome Cowboy Bill
  8. I found a Reason
  9. Train Round the Bend
  10. Oh! Sweet Nuthin'

2 komentarze: